Ciasteczka, do których potrzeba tak niewiele, a jednak sporo osób ma problem z ich upieczeniem. Czasami wychodzą za kruche, innym razem rozlewają się w piecu, nie bardzo wiadomo czy lepiej je suszyć, czy lepiej piec w wysokiej temperaturze, za to krótko. Ja zwykle wybieram drugą opcję, to znaczy krótko i w gorącu, wtedy kokosanki są nie tylko dobrze upieczone w środku (nie ma zakalca z białek), ale też nie są przesuszone, czyli nie kruszą się nadmiernie. Z wierzchu ładnie przyrumieniają się w załamaniach.
KOKOSANKI
SKŁADNIKI NA OK. 30 SZTUK
- 200g wiórków kokosowych
- 50g masła
- 2 białka
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej – opcjonalnie, wtedy kokosanki będą bardziej kruche z zewnątrz
- 100g cukru
W garnuszku roztopić masło, wrzucić wiórki kokosowe i wymieszać. Dzięki dodatkowi masła kokosanki są mniej suche. Ostudzić. W misce ubić białka, pod koniec stopniowo dodawać cukier, aż całość będzie sztywna i lśniąca. Delikatnie wmieszać pianę z białek do ostudzonego kokosa. Masa powinna być dość gęsta i łatwa do formowania, jeśli nie jest, należy odczekać chwilę – w tym czasie wiórki kokosowe nasiąkną pianą z białek. Odrywać małe kawałki i układać je na blasze dłońmi lub nabierać łyżką. Kokosanki nie rosną i nie rozpływają się bardzo podczas pieczenia, można pozostawiać między nimi małe odstępy. Piecz przez ok. 15-20 minut w 180 stopniach C. Po upieczeniu zaczekaj, aż się wystudzą.
Smacznego!