- 85 g mąki + trochę do podsypywania na później
- 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
- pół łyżeczki sproszkowanego imbiru
- 90 g schłodzonego masła, pokrojonego na małe kawałki
- 90 g cukru pudru
- 1 lekko rozmemłane widelcem jajko
- czerwony i żółty barwnik spożywczy
- do dekoracji użyłam jeszcze stempli do ciastek (takich jak tutaj)
Przygotowanie:
Nagrzej piekarnik do 180 stopni C. Dwie blachy na ciasteczka wyłóż papierem do pieczenia.
Książka.
Wiecie już, o czym będzie?
Oto Kraków właśnie!
I najbardziej chyba nietypowy, najśmieszniejszy przewodnik, jaki miałam w rękach.
Comments
śliczne takie kolorowe (; w sam raz do popołudniowej herbaty (:
Shy – jak tylko będziesz w Krakowie, nie ma sprawy ;)
Aurora, masz rację – przewodniki bez jaj odpadają ;)
Danusiu, dziękuję, to bardzo miłe :)
urocze !
Ciasteczka są urocze, moja córka by oszalała na ich punkcie.
Powiedz mi gdzie kupujesz barwniki i jakie polecasz? Nie mam z tym zakresie żadnego doświadczenia, jedyne jakie widziałam to te dostępne na allegro
jakie słoneczne
Są obłędne. Po prostu kolorowo zwariowane – też chcę takie – zapisuje przepis :)
Ivko, przywiozlam swoje z Londynu, gdzie znalazłam takie zrobione na bazie naturalnych soków owocowych. U nas takich nie widziałam. Ale moje powoli sa na wykończeniu, będe kupowac na allegro. Są różne: w płynie, paście, proszku. Miałam w płynie i byłam zadowolona. W paście podobno tez sa dobre, a o proszku nie słyszałam, czy się bardzo różnią od płynu i pasty :)
Taki bardzo hermetyczny dowcip, wytłumaczony już u mnie, wpadł mi jak zobaczyłam ciasteczka: „A czy one są z elenia?”
Ale i tak wyglądają genialnie *.*
Ohh, Korkum w Centrum! Nawet nie wiedziałam że biorę regularnie udział w zalegalizowanej imprezie :D
Piękne te ciastka, idealnie kształtne!
Ciasteczka wyglądają jak z bajki ;) Pycha! A przewodnik wydaje się bardzo ciekawy, ale na razie nie wybieram się do Krakowa… ;)