Siedzi sobie, dynda nogą i generalnie ma wszystko w nosie. Łapę wystawia, palce ma co prawda trochę obite, bo jak mu raz a dobrze szklane drzwiczki huknęły w jego zacną osobę, to palce się trochę poskracały. Ale poza tym nówka sztuka, jeszcze nie siwieje. Pulchniutki jak baryłka strzeże skarbu nad skarbami w naszym domu. Bynajmniej …
Ciasteczka
Wróciłam już po raz nie wiem który tego lata. Z miejsca ukochanego. To brzmi na wskroś banalnie, ale tak: Paryż. Bo Paryż to nie tylko Eiffela, Luwr, Wersal. Nie. Paryż magiczny jest, Montmartre jest magiczny i kto był w Paryżu, a nie był na Montmartrze, ten nie był w Paryżu w ogóle. Francuzi, dając wyraz …
Wróciłam. Och i ach, tak właśnie było. Były księgarnie (ale o tych napiszę następnym razem, bo to będzie prawdziwe rozpisanie!), dobre jedzenie, słońce, zero angielskiej pogody (o, dzięki Ci londyński klimacie!). I ja. I książki. Rozentuzjazmowana, latając między regałami z wiatrem we włosach (ach, romantyczne klimatyzatory), czułam się co najmniej jak dziecko, do którego ktoś …
Dla kogo Włóczykij był superprzystojniakiem, ręka w górę! Ja, ja, ja! Muminki mnie nudziły, panna Migotka faktycznie miała włosy jak szczotka, wszystkie małe stwory, stworki i stworzonka mnie mało interesowały i w ogóle nie widziałam sensu ich egzystencji na ekranie mojego telewizora. Z Buką nigdy nie wiedziałam o co chodzi. Ani mnie ona nie przerażała, …
Gwoli ścisłości. W Krakowie są obwarzanki. Oczywiście, 90 procent Krakusów bez zastanowienia kupuje precle (i ja się do nich zaliczam, a jak!), nie tam żadne obwarzanki. Chociaż językowo poprawny jest obwarzanek. Bo tak: precle są w kształcie ósemki, zawijane, jak małe przegryzki, jak w Niemczech do zagrychy piwa i kiełbasy na październikowej rozpuście alkoholowej. Obwarzanki …
P. jedzie w siną dal. Czyli do Warszawy. Na cały miesiąc, komórkę wyłącza („żeby mieć święty spokój”), nigdzie się stamtąd nie rusza, ani na wyjazd do Wrocławia w sierpniu nie udało mi się jej wyciągnąć. No nic. To przynajmniej trzeba godnie, z ciasteczkami w ręce ją pożegnać. A wcześniej trzeba iść razem z nią i …