Ciasteczka, które ma się na myśli, mówiąc: upieczmy coś do kawy. Zmieszajmy to, co podstwowe: masło, cukier, jaja, mąkę, dorzućmy czekoladę. Wcale nie w płatkach, wcale nie równo pokrojoną.
Dodajmy to, co mamy pod ręką: może kokos, a może żurawinę albo końcówkę orzechów. Zmiksujmy. Ulepmy kulki, spłaszczmy dłonią. Pozwólmy pachnieć, niech cała kuchnia wypełni się obłędnym słodkim zapachem, tym zapachem nie do podrobienia: maślanych ciastek i delikatnie stopionej czekolady. O, rany. Niech zapach przedostanie się przez zakmnięte drzwi, niech przyleci pies i szaleńczo poniucha i zamacha ogonem.
O, kobieto, wtedy wiesz, że zrobiłaś boskie ciastka.
Odetchnij, zaparz sobie cafe au lait i zrób sobie przerwę.
Wolno ci, w końcu jesteś boska.
CHOCOLATE CHIP COOKIES
- 100 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- szczypta soli
- 1 łyżka cukru waniliowego lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki cukru
- 3 żółka
- 200 g czekolady (różne rodzaje)
- w wersji kakaowej: dodatkowo 1,5 łyżki kakao
Mąkę przesiej do miski, dodaj sól i sodę. Wymieszaj. W drugiej misce ubij masło z cukrem na superpuszysty krem. Dodaj jajo i ubijaj jeszcze przez minutę lub dwie. Wsyp mąkę, sodę, sól i dodaj wanilię w jakiejkolwiek postaci. Dodaj posiekaną czekoladę – może być jakakolwiek poza nadziewaną. Wymieszaj. Odrywaj kawałki ciasta, tocz w dłoniach kulki, spłaszczaj delikatnie i układaj na blaszce w odstępach. Piecz ok. 15 minut, do zrumienienia, w temperaturze 180 stopni C.
Smacznego!