Wersja cytrynowa czekoladowych crinkles. W porówniu do klasycznych popękanych ciastek, dodałam trochę więcej mąki, aby crinkles bardziej trzymały kształt kulek. Ciasteczka są obłędne, słodko-kwaśne niczym idealny lukier na pączkach, który jest kwaskowaty, ale nie kwaśny – w wersji ciasteczkowej.
LEMON CRINKLE COOKIES
- 200 g białej czekolady
- 100 g masła
- 1/2 szklanki cukru
- 4 jajka
- sok wyciśnięty z połówki cytryny
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 szklanki mąki
- 2 szklanki cukru pudru do obtoczenia
Roztopić połamaną na kostki czekoladę i pokrojone na kawałki masło. Jaja ubić z cukrem i cukrem waniliowym na megapuszystą masę. Dodać sól. Jeszcze chwilę ubijać. Wlać roztopioną czekoladę. Wymieszać, najlepiej wymiksować mikserem. Ma być gładko i dobrze połączone. Dosypać mąkę i proszek do pieczenia. Wymiksować. Masa będzie klejąca i taka ma być.
Trzeba ją schłodzić min. 2 godziny w lodówce, a najlepiej kilka godzin – ma być twarda jak na trufle. Z miękkiej masy nie sposób ulepić kulek.
Po schłodzeniu z masy odrywaj małe kulki, wielkości orzecha włoskiego i każdą z nich obtaczaj w cukrze pudrze. Układaj na blaszce na papierze do pieczenia w odstępach, ciastka rozpłyną się na boki i trochę urosną. Nie spłaszczaj. Wstaw do piekarnika do temperatury 180 stopni C na ok. 15-20 minut. Bez termoobiegu.
Smacznego!