W planie miałam dwa pierniki na święta. Kupiłam wszystkiego na zapas: mąki, masła, cukru, miodu, cynamonu. Tak wyliczyłam, że po jednym pierniku skończył mi się miód. Chciałam drugi piernik. Bardzo. A kij z tym miodem! Wrzuciłam do miski po kolei co mi sie nawinęło pod rękę i wszystko,c o pachniało korzennie. Dodałam wszystkiego „na oko”. …