Kocham lato, w każdej postaci: wystawiania twarzy do słonka na ławce w parku, wylegiwania się na ciepłej trawie, leniwego przewracania się na drugi bok z książką w ręku, czytania, czytania i jeszcze raz czytania. Skakania po Kleparzu, między straganami uginającymi się od pachnących owoców, warzyw i najfantastyczniejszej formy ogórka – małosolnych z wielkiej beczki. I …