Zosia lubi samotność. Wcale nie przeszkadza jej samotne siedzenie na jabłoni z notatnikiem na kolanach i kotem wygrzewającym się w słońcu. Przeszkadza jej tylko to, że wiosna ociąga się z przyjściem. Nadrabiam książkowe zaległości – pory roku nieco rozminęły mi się z książką, ale to nic. W końcu fabuła pozostaje niezmienna. Kolejny tom przygód rezolutnej …