Po świętach każdemu zostaje sporo jedzenia. Zawsze. Co święta. Chociaż wiadomo, że i tak się tego nie przeje, co roku przed świętami oprócz maratonu prezentów, sprzątania i ubierania choinki rusza konkurencyjny wyścig pod tytułem „nagotujmy jak dla woja”. Po świętach zostaje fura jedzenia. W lodówce, na stole, na balkonie – wszędzie. Gdzieś przeczytałam, że statystyczny …