I to jest właśnie ten minus pisania o klasyce: cokolwiek napiszesz, i tak inni już to napisali. A spróbuj się tylko nie zgodzić z głosem ogółu – literacką banicję i ściagnięcie na siebie klątwy 7 lat czytania badziewia masz w kieszeni. W czym tkwi fenomen „Wichrowych wzgórz”? Bo tak: jest romans. Ale to samo jest …