Stefanovic, Ivanoff, Taylor – 101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz

Pomysł na książkę – fantastyczny. Jak tylko ją zobaczyłam, od razu chciałam mieć. To nic, że dla dzieci. Lub może inaczej: to bardzo dobrze, że dla dzieci. Bo ja lubię dzieciowe książki. Są niejednokrotnie bardziej wartościowe niż poważne opasłe tomy, bez obrazków. Są świetne i dają coś, czego nie ma już w tych „dorosłych” książkach – uśmiechy, zabawę, beztroskę. A przy tym są niezwykle kreatywne – ale to taka kreatywność, którą dorośli trochę zatracili, a szkoda, bo mogliby się zdziwić, jak świetne pomysły mają dzieciaki. Takie książki serwują też komplet różowych okularów, przez które można sobie później patrzeć na świat zupełnie inaczej. Lepiej, weselej, z wyszczerzonymi zębami.

1010 (1)
Ale do rzeczy. Stu jeden. Spodobał mi się pomysł na książkę. Nie wiem, co z niej wyciągną dzieci, ja byłam ciekawa, ile z tych rzeczy zrobiłam i czy może jest szansa, że przez te niezrobione wcale nie dorosłam. Po sumiennym policzeniu, wyszły mi… 23 rzeczy. Nie jest źle. Wniosek z tego taki, że jestem teraz rozgrzeszona z moich dziecięcych zapędów. Cała książka (zbiór, poradnik? – właściwie nie wiem, jak to nazwać) składa się z umiejętności mniej lub bardziej przydatnych i/lub oczywistych. Moimi faworytami, zaraz po zbuduj wulkan i wezwij pomoc na pustyni, jest naucz się kłamać. Ooo tak, umiejętność bez wątpienia praktyczna. Przed zostaniem dorosłym dobrze byłoby też opanować umiejętność zbudowania huśtawki, poskładania origami, zahipnotyzowania kogoś i porozmawiania z kimś przez telefon zbudowany z dwóch puszek i sznurka.

Jedyne tylko, co mi się w książce nie podoba, a na co nie zwróciłam uwagi od razu, to napis na okładce: Książka dla prawdziwych chłopaków. I w tym miejscu chcę uzewnętrznić swój bunt, bo to trochę krzywdzące. Jestem wyczulona na takie sterepotypizacje i wcale nie byłabym zachwycona, gdyby „Książka dla prawdziwych dziewczynek” była różowa, puchata i błyszcząca (przy całym moim uwielbieniu dla ciasteczek, różu i puchatych rzeczy) i zawierała w sobie takie umiejętności jak „uszyj sukienkę dla lalki”, „naucz się cerować” czy „upiecz ciasteczka dla brata, który wcześniej cię zahipnotyzował” . No po prostu mi nie pasuje. Nie lubię takiego rozdzielania.

1010 (2)S. Stefanovic, G. Ivanoff, P. Taylor – 101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz

przeł. Jan Godyń

Wydawnictwo Wilga

Wydanie II

Warszawa 2010

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *