Pierniczki II

Drugi przepis na klasyczne świąteczne pierniki (pierwszy znajdziecie tutaj), który bardzo bardzo lubię, ponieważ jest w nim mniej miodu i masła, a więcej jajek – i to świetnie, ponieważ jajka dodają ciastu puszystość, a same pierniczki po upieczeniu szybciej miękną. Wykrawa się je tak samo dobrze jak poprzednie, ciasto jest plastyczne i można „rzeźbić” z niego nawet najmniejsze precycyzje wzory ciasteczek.

PIERNICZKI II

SKŁADNIKI na ok. 100 pierników

  • 500 g mąki pszennej
  • 1 opakowanie przyprawy do piernika
  • 2 opakowania mielonego cynamonu
  • 2 łyżki kakao – jeśli pierniki mają być ciemniejsze
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 200 g cukru
  • 250 g miodu – na jaśniejszym szybciej miękną
  • 150 g masła
  • 3 jaja

Masło i miód roztop w garnuszku na małym ogniu. Wszystkie sypkie składniki wymieszaj w dużej misce. Dodaj jajo i miód roztopiony z masłem. Wymieszaj łopatką lub jakąś dużą łyżką, będzie klejące. Możesz ubrać rękawiczki jeśli nie lubisz mieć poklejonych dłoni lub jeśli masz skórę wrażliwą/atopową.

Ciasta nie schładzamy. Nie odkładamy też, żeby się „przegryzło” – robimy od razu, póki jest miękkie i ciepłe. Oderwij mniejszy kawałek z dużej kuli, resztę schowaj pod ściereczkę, żeby ciasto nie wyschło zbyt szybko. Posyp stolnicę lub blat mąką, wałkuj na dosyć cienki placek. Ważne: nie za cienkie, bo się spali i nie za grube, bo wyjdzie zakalec.

Wykrawaj blisko koło siebie i blisko przy krawędzi. Ciasto na pierniki można zagnieść max 3 razy, a przeciętnie 2, żeby nie straciło swoich właściwości. Nigdy nie dodajemy wody ani nie wsadzamy ciasta do mikrofali, aby zmiękło – jest na to za delikatne.

Po wycięciu pierniczki ułóż na blasze blisko koło siebie, nie rosną zbyt mocno. Piecz krótko, ok. 8-10 minut w temperaturze 200 stopni. Z pieca wyjdą miękkie i takie mają być, twardnieją błyskawicznie podczas studzenia. Aby były miękkie i puszyste, trzeba schować je do słoika/puszki z kawałkiem przekrojonego jabłka i poczekać kilka dni lub tygodni (w zależności jak miękkie pierniczki się lubi) aż zmiękną. To pektyny zmiękczają ciastka. Nigdy nie zmiękczamy jabłkiem polukrowanych pierników (wszystko popłynie).

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *