Krem z bakłażanów i pomidorów

Mogłaby być klasyczna pomidorowa, ale właściwie dlaczego, skoro mam już pod ręką bakłażana i różne rodzaje suszonej papryki? Pomysł jest prosty: upiecz bakłażana, upiecz czosnek, niech to wszystko puści aromaty, podlane oliwą i posypane świeżymi ziołami. Dodaj pomidory. Dodaj miód. Najlepiej w listopadzie, gdy zimno, ciemno i takie intensywne zapachy i smaki właśnie teraz są pożądane.

ZUPA KREM Z BAKŁAŻANÓW I POMIDORÓW

SKŁADNIKI na ok. 2 litry zupy:

  • 3 średniej wielkości bakłażany
  • 3 średnie ząbki czosnku
  • 1 mała czerwona cebula
  • 2-3 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki masła
  • kilka listków świeżej pietruszki, posiekanej drobno
  • szczypta suszonego oregano lub kilka listków świeżego
  • szczypta suszonego lubczyku lub kilka listków świeżego
  • 500 ml bulionu
  • duża szczypta słodkiej wędzonej papryki
  • mała szczypta ostrej papryki
  • 300 ml passaty lub przecieru pomidorowego bez żadnych dodatków lub świeżych pomidorów w sezonie (muszą być słodkie)
  • kilka łyżek słodkiej śmietany kremówki – dla smaku i koloru, można pominąć, jeśli nie lubicie (ja dodałam 5 łyżek)
  • 1 łyżeczka miodu
  • sól i pieprz do doprawienia
  • do podania: kleks śmietany, świeże zioła

Bakłażany umyć, przeciąć wzdłuż na duże plastry. Poukładać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub w formie do zapiekania, skropić oliwą, posolić i posypać odrobiną pieprzu.

Dołożyć czosnek. Upiec w piekarniku nastawionym na 190 stopni C przez ok. 30 minut, aż bakłażan zmięknie i się ładnie zarumieni. Wyciągnąć, przestudzić.

Po ostudzeniu ja odkroiłam skórę z bakłażana i zjadłam osobno (wydawało mi się, że ze skórą krem może być trochę gorzki), ale można podejrzewam też się tak nie cackać i skroić całego bakłażana tak jak go upieczecie.

Do garnka wrzucić masło, posiekaną drobniutko cebulę, upieczonego bakłażana pokrojonego na mniejsze kawałki, upieczony czosnek, lekko posolić (cebula się wtedy nie przypali) i zeszklić. Dorzucić wszystkie zioła, krótko podsmażyć, dodać miód i wlać: bulion, passatę, kremówkę. Pogotować. Doprawić solą i pieprzem do smaku, jeśli jest taka potrzeba.

Na krem zblendować, można też przygotować wersję bez blendowania – ja robiłam w dwóch wersjach, zdjęcia poniżej.

Smacznego!

Za użyczenie rąk dziękuję Natalce i mamie Natalki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *