Chleb graham na zakwasie

Wróciłam do pieczenia chlebów na zakwasie! Może to wiosna i przypomniał mi się ten charakterystyczny smak sprzed roku, kiedy w początkach pandemii odpaliłam domową piekarnię, właściwie z braku pomysłu, czym innym konstruktywnym mogłabym się zająć. Oraz trochę starając się tymi chlebami utrzymać na powierzchni zdrowego rozsądku w sytuacji, jaka się zadziała.

A może to odpuszczanie sezonu grzewczego, który chyba nie działa najlepiej na zakwas, który z kolei starałam się wyhodować od nowa przez ostatni miesiąc, zawsze ze skutkiem śmiertelnym dla zakwasu. Pleśniał niemiłosiernie, cztery podejścia i cztery słoiki do wyrzucenia. Nic mnie tak nie irytowało jak konieczność wyrzucania zakwasu, który, hej!, przecież potrafiłam wyhodować tak świetnie, że jego nadmiar rozdzialałam rok temu pomiędzy rodzinę i znajomych.

Więc.

Kupiłam jeszcze lepszą zakwasową mąkę (graham typ 1850, grubomielone wszystko oprócz bielma), uzbroiłam się w zapas razowej żytniej i pszennej chlebowej i w końcu (w koooońcuuuuu, dokładnie w tym tempie): ruszyło. A gdy zobaczyłam charakterystyczne bąbelki, niemal mdlałam na kuchennej podłodze z radości. Na pierwszy ogień poszedł graham, jego tu jeszcze nie było.

CHLEB GRAHAM 100% NA ZAKWASIE
na 1 większy bochen lub 2 średnie

  • 170 g zakwasu żytniego 
  • 700 g mąki graham typ 1850 
  • 20 g soli 
  • 20 g miodu (lub cukru) 
  • 20 g oleju rzepakowego/słonecznikowego/ryżowego  
  • 550 g letniej wody 
  • do blaszek – 1 łyżka oleju + 2-3 łyżki mąki graham lub olej i papier do pieczenia  

Piekarnik nagrzej do 220 stopni C i przygotuj blachy/formy do pieczenia chleba (natłuść, wysyp mąką lub wyłóż papierem do pieczenia). Do dużej miski wlej wodę, dodaj zakwas, wymieszaj. Dodaj mąkę, miód (lub cukier), sól, olej i wymieszaj ponownie. Nie musi być idealnie na gładko, ma się połączyć na tyle, by mąka zmieszała się w ciasto.

Gluten

Przykryj miskę ściereczką lub talerzem, odstaw na 10-12 godzin, by ciasto podrosło (u mnie po nocy objętość była 3x większa, stopień wyrośnięcia ciasta chlebowego zależy w głównej mierze od mocy zakwasu).

Ciasto po 10-h wyrośnięciu

Rano (lub po 10-12 godzinach) zamieszaj delikatnie ciasto. Rozłóż do blach (będzie dosyć kleiste i nie będzie nadawało się do wyrobienia ręcznego). Przykryj ponownie ściereczką, odstaw na 1-2 godziny do podrośnięcia.

Po tym czasie natnij wierzch chlebów, skrop odrobinę wodą, możesz czymś posypać, jeśli lubisz. Wstaw do nagrzanego piekarnika, jednocześnie na dno piekarnika wstawiając żaroodporne naczynie z wodą. Piecz ok. 60-75 minut, dopóki chleb popukany od spodu nie będzie wydawał głuchego dźwięku (charakterystycznego dla upieczonych, niezakalcowatych bochenków). Wyciągnij, wystudź w formach i dopiero po wystudzeniu wyjmij z nich chleby.

Jesli odpowiednio przechowasz chleb (w lnianym woreczku, chlebaku), będzie dobry do zjedzenia do tygodnia. W przypadku, gdy lekko się zechnie, możesz wrzucić opłukane pod wodą kromki na suchą rozgrzaną paletnię i podsmażyć po 3-4 minuty z każdej strony – ponownie będzie miękki.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *