Agnieszka Tyszka – M jak dżeM

Kiedy miałam 13 lat… O mój Boże, aż wstyd pomyśleć. Nosiłam plastikowe neonowe bransoletki, dżinsowe dzwony, które majtały mi się po ziemi i włosy upięte w „banana” (dla niewtajemniczonych: trzeba zrobić niski kucyk, zwinąć włosy w rulon i przypiąć ogromną klamrą na czubku głowy, która od tej pory przypomina palmę). I, oczywiście, czytałam te wszystkie durne gazetki dla nastolatek. Dobrze chociaż, że nie wyrywałam z nich plakatów i nie wieszałam nad łóżkiem. Jednym słowem: zgroza. Dorastanie to nie przelewki.

Tymczasem Nela jest wrażliwą, mądrą dziewczynką. W wieku 13 lat zaczyna robić… dżemy.

book me a cookie agnieszka tyszka m jak dżem recenzja recenzje fragmenty cytat cytaty blog ksiązkowy literacki (3)

Ale zanim to nastąpi, jej życie przypomina bieg z przeszkodami: wstrętnymi, wiecznie jej dokuczającymi koleżankami oraz życiem bez taty, z wizją wakacji, które ma spędzić u ciotki i babci, których w ogóle nie zna. Na domiar złego dowiaduje się, że będzie miała rodzeństwo. Czuje, że mama odstawi ją na boczny tor i od tej pory dziewczynka będzie musiała rodzić sobie sama. Snując się po okolicy z pochmurnym nastawieniem, pewnego dnia staje przed furtką, za którą rozciąga się niesamowity ogród. Właścicielka okazuje się nader sympatyczną, choć nieco, hm, dziwną osobą.

Co z tego wszystkiego wyjdzie? Wciągająca powieść z zaczarowaną spiżarką w tle, małymi szklanymi dziełami sztuki i poważnymi decyzjami. Do tego prawdziwe smaki, a wraz z nimi prawdziwe przyjaźnie i odważne kroki.

book me a cookie agnieszka tyszka m jak dżem recenzja recenzje fragmenty cytat cytaty blog ksiązkowy literacki (2)

Oficjalnie: pierwsza powieść dla młodzieży, którą mi się dobrze czytało. Zazwyczaj mam ochotę ciskać literaturą dla nastolatków przez okno, bo a) roi się w niej od wampirów, wilkołaków albo wampirowilkołaków, b) jest napisana albo zbyt dziecinnym (=nudnym), albo zbyt dorosłym (=niezrozumiałym) językiem, c) jest o niczym (o chłopakach/o dziewczynach, o miłości, o ciuchach, o kosmetykach albo o tym, jak być super w szkole i mieć super puste koleżanki).

Agnieszka Tyszka stworzyła powieść, którą nie przynudza, a zaciekawia. Nie jest za długa, a jednocześnie nie ma objętości zeszytu do religii. Jest ciepła i prawdziwa.

book me a cookie agnieszka tyszka m jak dżem recenzja recenzje fragmenty cytat cytaty blog ksiązkowy literacki (1)

Przypomina mi książki, które ja kiedyś czytałam. Było ich kilka, za to przekazywały ponadczasowe wartości, były zabawne i pocieszne. I taka jest „M jak dżeM”. Cudowna i „dziewczyńska”. Ale tak mądrze dziewczyńska, pachnąca prawdziwymi, dojrzałymi owocami, a nie bladoróżowymi błyszczykami z tanim brokatem w plastikowych opakowaniach.

mjakdżemtyszkaAgnieszka Tyszka – M jak dżeM

Nasza Księgarnia

Seria w kratkę

Warszawa 2013

s. 176

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *